Indeks: Słodkiego Miłego Życia

Marka: Dolla

Kawa ziarnista Słodkiego Miłego Życia - Brasil Yellow Bourbon - Arabica 100%

Wyjątkowa kawa Arabica  z regionu Cerrado w Brazylii. Głównie z niewielkich rodzinnych plantacji. Smak i aromat przyjemnie łagodny. Delikatna o praktycznie zerowej kwasowości i goryczy. Body wyraźnie wyczuwalne. Słodycz melodyjna średnia do wysokiej. Brasil Yellow Bourbon w smaku to wyczuwalne nuty mlecznej czekolady, orzechów, migdałów miodu i...

Cena 28,00 zł
Więcej
W magazynie

Indeks: W stronę słońca

Marka: Dolla

Kawa ziarnista W stronę słońca - Brasil Santos - Arabica 100%

Kawa Arabica  z regionu Santos w Brazylii. Głównie z niewielkich rodzinnych plantacji. Świetnie zrównoważone smak i aromat, delikatna o niewielkiej kwasowości i goryczy. Body wyraźnie wyczuwalne. Słodycz średnia do wysokiej. Kawa Brasil Santos to w smaku wyczuwalne nuty czekolady, orzechów, miodu, kakaowca. Kontynent Ameryka Południowa...

Cena 25,00 zł
Więcej
W magazynie

Indeks: kawa1

Marka: Dolla

Kawa ziarnista Ale Meksyk - Meksyk SHB - Arabica 100%

Kawa 100% Arabica z terenów górskich i wulkanicznych w Meksyku. Jest uprawiana na dużych wysokościach, z dala od jakichkolwiek zanieczyszczeń, bez sztucznych nawozów. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne są całkowicie naturalne. Body wyraźne, przyjemne, trwałe. Słodycz dość wysoka. W tej kawie możemy znaleźć przyjemną równowagę pomiędzy wyraźną słodyczą a...

Cena 29,00 zł
Więcej
W magazynie

Indeks: Do zakochania jeden krok

Marka: Dolla

Kawa ziarnista Do Zakochania Jeden Krok - Arabica 100% blend

100% Arabica w postaci blendu ziaren z Brazylii, Gwatemali i Etiopii. Dobrze zbalansowany smak i aromat, delikatna z gęstą pianką, o niskiej kwasowości i goryczy. Body czyli posmak w ustach, wyraźnie wyczuwalne. Słodycz jedwabista średnia do intensywnej. W smaku wyczuwalne nuty czekolady, orzecha, karmelu i owoców tropikalnych. Aromatyczna, idealna do...

Cena 28,00 zł
Więcej
W magazynie
Wszystkie bestsellery

Piotruś Pan, czyli witaj przygodo!

Dawno, dawno temu ...

...chociaż właściwie to dokładnie nie wiadomo kiedy,

na pachnącej kwiatami łące mieszkał sobie pewien chłopiec. W normalnym świecie już dawno przyszłyby po niego odpowiednie służby. Lecz by nie psuć bajkowej atmosfery od samego początku – załóżmy, że świat fantazji ma swoje prawa.

Chłopiec ten codziennie o tej samej porze przemierzał okoliczne lasy i pola wszerz i wzdłuż.

Jak to w bajkach bywa, nikt z dorosłych nie wydawał się być na tyle odpowiedzialny, by zainteresować się losem kilkuletniego chłopca, który w swoim zielonym kubraku i śmiesznej czapeczce (a do tego z małą wróżką na ramieniu) latał wte i wewte z koszykiem pełnym jakiegoś ziela.

Latał?

Piotruś Pan gotowy do zbierania herbaty

A no właśnie, chłopiec dosłownie unosił się nad ziemią. I nie była to bynajmniej zwykła, dziecięca energia 8-latka, który najadł się cukru.

Wielu ciekawskich próbowało odkryć sekret chłopca.

–Piotrusiu, czy ty naprawdę potrafisz latać? – wołali miejscowi. Lecz chłopiec tylko stał w oddali i milczał. W oczach poważnych dorosłych był trochę... dzikusem.

Inni próbowali dowiedzieć się podstępem. Zakradali się nocą na łąkę w poszukiwaniu śladów, ale nigdy nic nie wskórali. Dzikie dziecko było nieuchwytne.

Jedynie dzieci wiedziały.

Ale nikt nawet nie chciał ich słuchać, bo kto by dał się nabrać na bajeczki o czarach?

Aż przyszło lato.

A wraz z nim do miasteczka, nie wiadomo skąd, zaczęło przybywać więcej dzieci. Nie tutejszych, nie okolicznych. Po prostu setki, tysiące dzieci. Nikt nie widział jak przyjeżdżają, ani tym bardziej, po co. Nikt nie widział, gdzie spały, ani co jadły. Na każdej uliczce, na każdym rogu, w sklepowych zakamarkach, na schodach i na dachach – siedziały, biegały albo ciekawsko zaglądały w okna domów, by za chwilę zniknąć ze śmiechem bez śladu.

Władze miasta ogarnęła lekka panika.

– Jeśli ta sprawa się nie wyjaśni, zaraz będziemy mieli na głowie całą policję tej krainy! Czyje to dzieci, dlaczego nikt ich nie szuka? I co, do diaska, robią w moim miasteczku?! – wrzeszczał burmistrz na ostatnim spotkaniu Rady, której członkowie byli w stanie jedynie bezmyślnie mrugać oczami.

***

Aż któregoś sierpniowego poranka, miasteczko obudziła cisza, jakiej od dawna nie zaznało.

Dzieci zniknęły.

Mieszkańcy już zaczęli świętować powrót normalności, kiedy okazało się, że z domów zniknęły też dzieci gospodarzy. Dorośli wpadli w szał.

– To na pewno robota tego dziwaka! – krzyczeli – Zmusił ich, omamił bajeczkami o czarach!

Uzbrojeni po uszy w siatki, materiałowe worki i wielkie kosze, zebrali się na placu.

– Musimy złapać leśnego chłopca! Będzie musiał powiedzieć, gdzie są nasze... i te wszystkie inne dzieci. Niech to szaleństwo się wreszcie skończy. Jesteśmy poważnymi ludźmi, nie wierzymy w bajeczki o wróżk....

Nagle, w ciągu sekundy, plac i w cała okolica wypełniła się niesamowitym zapachem.

– Co jest, do...? – klęli pod nosem zdezorientowani mieszkańcy.

Właściwie, to trudno powiedzieć, że to był zapach. To coś nieziemskiego, woń tak intensywna, że żaden zielarz w okolicy nigdy takiej nie poznał. Słodka, oblepiająca nozdrza, jakby ktoś zamknął całe miasto pod gigantycznym kloszem pełnym dojrzałych owoców.

I oto, oczom poważnych dorosłych ukazał się widok, który na zawsze odmienił ich życie.

Z łąki, na której pomieszkiwał dziki chłopiec, zaczęły wracać zaginione dzieci.

Chociaż nie, nie wracać.

One unosiły się na malutkich skrzydełkach, sunęły lekko tuż nad ziemią. Setki i setki dzieci, jak chmara ptaków, otoczyły miasteczko.

Gdy stawiały stopy na ziemi, ich skrzydełka znikały. W malutkich rączkach trzymały setki malutkich pakunków, które wręczały dorosłym. A gdy każdy miał już swój, resztę zaczęto układać w koszach i materiałowych workach. Aż zebrali tysiące paczuszek, które nie zmieściły się w żadnym magazynie.

Piotruś Pan, czyli witaj przygodo! – mówił napis na każdej z nich. I pachniały dokładnie tak, jak przed chwilą całe miasto.

– Herbata liś... liściasta? Bławatek, rumianek, figa, mango, granat...? – czytali dorośli na opakowaniach – Przecież u nas to nie rośnie. Może...sprzedajmy to, czego nie zużyjemy!

W mieście zawrzało od przygotowań do handlu.

***

A tłum dzieci?

Znów zniknął. Zostały tylko te miejscowe, które nigdy nie zdradziły tajemnicy dzikiego chłopca.

W końcu dorośli przestali pytać, bo od tego momentu, co roku o tej samej porze historia się powtarzała. Mieszkańcy, zaopatrzeni w tysiące paczek z nieziemską herbatą na sprzedaż, już nigdy nie musieli ciężko pracować.

Ludzie zaczęli żyć w dobrobycie i spokoju, a najwspanialsza herbata w krainie rozsławiła miasteczko na długie lata.

Nawet burmistrz z czasem uwierzył w czary, dzięki którym dziki chłopiec i jego przyjaciele pomogli mieszkańcom.

Na cześć tego pamiętnego lata, do bramy miasta kazał przybić wielką tablicę z napisem:

Pamiętaj, przybyszu, zawsze ufaj bajkom i dzieciom.

Podobne wpisy

Indeks: Herbata czarna smakowa Piotruś Pan

Marka: Dolla

Herbata czarna smakowa Piotruś Pan

Niesamowita herbata liściasta na bazie czarnej kenijskiej herbaty z dodatkiem bławatka, figi i rumianu. Efektowna, ożywcza, zapachem oczarowuje i zniewala slodko - owocowym smakiem. Herbata dostępna w papierowych torebkach kraftowych: 25g, 50g, 100g, 200g oraz słoiczkach 40g.

Cena 6,00 zł
Więcej
W magazynie

Podobne posty

Śledź nas na Facebooku

Korzystając z naszej strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Akceptuj Więcej informacji Odrzuć